Obcy - ósmy pasażer Nostromo, czyli Cień jako nasza ciemna strona 😎

©julitagrodek 22.04.25

Był kiedyś taki film Obcy - ósmy pasażer Nostromo. Osoba nieświadoma swojego Cienia zachowuje się tak jak bohaterowie tego filmu: jakby zaraz miał wyskoczyć z jej brzucha wstrętny oślizgły krwiożerczy potwór. W cieniu chowa się suma negatywnych treści, negatywna część naszej osobowości. Pycha. Głupota. Zaborczość. Mściwość. Zachłanność. Chciwość. Zazdrość. Złość. Przemoc. Wszystko, z czym nie chcemy się identyfikować. Chcemy przechytrzyć rzeczywistość i udajemy, że tego nie ma. Im bardziej spychamy to poza próg naszej świadomości, tym bardziej jest to dla nas niebezpieczne. Grozi odpaleniem się w najmniej oczekiwanej sytuacji.

Czy da się to zdezaktywować? Można spróbować. Nie są do tego potrzebne żadne techniczne tricki czy urządzenia. To się dzieje stopniowo i zwyczajnie, kiedy przyznajemy, że on istnieje. Cień uznany, rozpoznany i oswojony przestaje nam podstawiać nogę. Cień nie uznany, nierozpoznany i nieoswojony przejmuje stery, czyli jest aktywny. 

Widać to wyraźnie, kiedy nie rozpoznajemy przyczyn i skutków. Kiedy nie mamy kontaktu z tym, co nazywamy „intuicją”. Kiedy sabotujemy swoje zdrowie, dobre nawyki, swój rozwój. Kiedy powtarzamy w kółko te same błędy i za każdym razem dziwimy się, że nie ma pożądanych rezultatów. Wybieramy ciągle tych samych przemocowych partnerów. Powtarzają się pewne mechanizmy zachowania w związkach z ludźmi i w sytuacjach, Kiedy sabotujemy dobre relacje, dobre scenariusze, marnujemy czas na to, o czym od dawna w głębi duszy wiemy, że jest pozbawione wartości, ale mimo to lgniemy do tego, nie potrafimy sobie odmówić, a potem znów dziwimy się, że spotkało nas rozczarowanie. Problem nałogów i uzależnień także ma wiele wspólnego z Cieniem.

Kiedy Cień przejmuje kontrolę? 

Cień może dochodzić do głosu w snach, lub kiedy jesteśmy pijani czy naćpani, czyli kiedy słabnie kontrola ego. Wtedy może wyjść z nas nasza ciemna strona. Dlatego niektórzy po pijaku kłócą się i szukają okazji do bijatyki. Także wtedy, gdy mamy trudną sytuację, jesteśmy zestresowani, spotkała nas osobista katastrofa. Kontrola ego słabnie również na starość, razem z pamięcią. Dlatego rozpoznanie, czy osoba jest zintegrowana, czy też opętana swoim Cieniem jest wtedy najłatwiejsze. 

Zachowania grupowe

 Jest taka teoria, że zbiorowe psychozy, to suma zachowań ludzi, którzy nie zintegrowali swojego Cienia. Na świecie jest więcej ludzi, którzy nie zintegrowali swojego Cienia niż takich, którzy spotkali się ze swoją ciemną stroną w pełnej świadomości. Naturą mediów jest pokazywanie, czego masz się bać, czego masz nienawidzić. Jak na to reaguje społeczeństwo? Wszystkie nie zintegrowane cienie słuchaczy i widzów wychodzą z szafy i zaczynają hulać. Powstaje zbiorowa psychoza. Ciemną stronę zbiorowości można łatwo rozhuśtać w bardzo nieciekawym kierunku.

Skąd bierze się indywidualny Cień? 

Każdy ma jakiś pomysł, jakąś ideę siebie samego. Wybieramy to, co czym chcemy być i to jest normalne, bo każdy chce być z siebie zadowolony. Chce się identyfikować z tym, co uważa za dobre, wartościowe, albo przydatne, pociągające. Coś zatrzymujemy, coś odrzucamy. Cień powstaje z tego, co odrzuciliśmy. Te odpadki, to nasz nieświadomy aspekt. Odwracamy się od niego, bo jest daleki od ideału, a my przecież bardzo chcemy być dobrzy, piękni i mądrzy. Każdy ma ego, nawet ten, kto mówi, że go nie ma. Bez ego nie mielibyśmy osobowości. Dobrze się czujemy w naszej idealnej roli i nie chcemy patrzeć na naszą nieświadomą część, bo to bywa nieprzyjemne. Ego się buntuje i projektuje coraz większy Cień. Tworzy się konflikt. Jesteśmy w konflikcie z tym, co odrzuciliśmy. Posprzątaliśmy, ale szafa pęka w szwach i grozi wysypaniem się do naszego pięknie wysprzątanego pokoju jakichś okropnych rzeczy.